czwartek, 22 stycznia 2015

Kill Bill, czyli WB dzień 4.

Aż wstyd się przyznać do takiego talentu. Ale niestety, jestem florystycznym killerem. Nic na to nie poradzę, że biedne kwiaty w moim towarzystwie giną. Dlatego w moim domu są tylko kaktusy, a i te kilka razy miały okazję otrzeć się o śmierć ;) Moja mama zawsze z lekkim przekąsem powtarza : "Edźka, przy tobie kwiaty po prostu kwitną...". Te słowa mówią same za siebie.

O talencie z przymrużeniem oka ;)

Related Articles

5 komentarzy:

  1. Ja mam taki sam talent. Kaktusa też kiedyś ususzyłam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha, ja już wszystkie rośliny pozabijałam, dlatego teraz postawiłam na sukulenty :D Kocham kaktusy!
    Ale najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to... że jeszcze jeden egzamin i będę miała dyplom florystki :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Zadobędę się i wypróbuje ;) Może przetrwa ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z kaktusów mam tylko żywe kamienie, ale nie chcą mi kwitnąć. Przy kwiatkach trzeba trochę się nachodzić, najtrudniejsza jest zima, kiedy grzeją kaloryfery. Fajny talent :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam Apap, czasami pomaga odratować umarlaka! :) Umiejętność radzenia sobie z roślinami niestety nie jest dziedzina, a przynajmniej nie w mojej rodzinie. I gdy wprowadzałam się do mieszkań z kwiatami, to robiłam im zdjęcia aby mieć co pokazać w kwiaciarni przy wyprowadzce. Bolesne wspomnienia ;)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi będzie, jeżeli pozostawisz po sobie ślad ;)

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Translate

Szukaj na tym blogu