Kill Bill, czyli WB dzień 4.
Aż wstyd się przyznać do takiego talentu. Ale niestety, jestem florystycznym killerem. Nic na to nie poradzę, że biedne kwiaty w moim towarzystwie giną. Dlatego w moim domu są tylko kaktusy, a i te kilka razy miały okazję otrzeć się o śmierć ;) Moja mama zawsze z lekkim przekąsem powtarza : "Edźka, przy tobie kwiaty po prostu kwitną...". Te słowa mówią same za siebie.
O talencie z przymrużeniem oka ;)
Ja mam taki sam talent. Kaktusa też kiedyś ususzyłam...
OdpowiedzUsuńHahaha, ja już wszystkie rośliny pozabijałam, dlatego teraz postawiłam na sukulenty :D Kocham kaktusy!
OdpowiedzUsuńAle najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to... że jeszcze jeden egzamin i będę miała dyplom florystki :P
Zadobędę się i wypróbuje ;) Może przetrwa ;)
OdpowiedzUsuńZ kaktusów mam tylko żywe kamienie, ale nie chcą mi kwitnąć. Przy kwiatkach trzeba trochę się nachodzić, najtrudniejsza jest zima, kiedy grzeją kaloryfery. Fajny talent :).
OdpowiedzUsuńPolecam Apap, czasami pomaga odratować umarlaka! :) Umiejętność radzenia sobie z roślinami niestety nie jest dziedzina, a przynajmniej nie w mojej rodzinie. I gdy wprowadzałam się do mieszkań z kwiatami, to robiłam im zdjęcia aby mieć co pokazać w kwiaciarni przy wyprowadzce. Bolesne wspomnienia ;)
OdpowiedzUsuń